Zapach perfum ma w sobie coś niesamowitego. Oferuje nutkę luksusu każdemu, kto tylko naciśnie atomizer i uwolni pachnącą mgiełkę. Jednak czy w okresie upałów można cieszyć się w pełni wonną esencją, nie tracąc jej cudownych właściwości? Tak! Wystarczy wybrać flakonik z odpowiednimi ingrediencjami, które uwielbiają letnią atmosferę i nie będą uciążliwe ani dla Ciebie, ani dla otoczenia.
Postawmy sprawę jasno – trudno znaleźć perfumy, które byłyby odpowiednie do noszenia przez cały rok. Mocne, otulające i ciepłe nuty doskonale sprawdzają się w czasie chłodnych dni i mroźnych wieczorów, będą jednak strasznie nieprzyjemne w środku wakacyjnego dnia, prawdopodobnie spowodują znaczny dyskomfort, bóle głowy oraz ogólne rozdrażnienie. Z kolei lekkie i soczyste akcenty zgrabnie współgrają z upalnym czasem, jednak mogą być bardzo słabo wyczuwalne spod grubych kurtek i mięsistych swetrów zakładanych w zimowym okresie, przez co kompletnie stracą swój urok.
Warto więc mieć kilka buteleczek perfum i używać ich naprzemiennie w zależności od pory roku i aury, jaka panuje za oknem. Niektóre osoby instynktownie sięgają po intensywne pachnidła w dni chłodne, deszczowe i ponure, zdobiąc naskórek cytrusowymi akcentami w czasie słonecznej beztroski. Jednak jeśli Ty nie posiadasz jeszcze tak wyrobionego zmysłu powonienia, lub też nie dysponujesz flakonikami dostosowanymi do poszczególnych pór roku, to nic straconego. Poniżej przedstawiamy kilka praktycznych wskazówek dotyczących używania wód toaletowych i perfumowanych w czasie upałów. Wprowadź je w życie, a będziesz zachwycać cudownym aromatem zarówno na rajskich wakacjach, jak i podczas oficjalnych letnich spotkań w biurze.
Nuty doskonale pasujące do letnich upałów
Gdy temperatura rośnie, warto otaczać się aromatami z kategorii kwiatowych, wodnych, cytrusowych, zielonych i owocowych. Te proste i enigmatyczne rodzaje pachnideł kryją w sobie nuty lekkie, świeże, przywodzące na myśl budzącą się do życia przyrodę, często też inspirowane są roślinami skąpanymi w morskiej bryzie lub... mrożonym drinku! Marka Gucci (dostępna tutaj: https://makeup.pl/categorys/520/) stworzyła całą serię kobiecych zapachów inspirowanych okresem wiosenno-letnim. Flora by Gucci bazuje na wytwornych kwiatach i owocach (gardenii, tuberozie, mandarynce, fiołku, magnolii), które są zgrabnie wkomponowane w nuty zielone lub wodne. Dzięki takiemu zabiegowi aromat uwodzi swoją wielowymiarowością, a jednocześnie nie jest duszący i zbyt intensywny.
Dopełnieniem wakacyjnych aromatów są oczywiście owoce! Soczyste, jędrne, świeżo zebrane, skropione poranną rosą... Najlepsze są te cierpkie, lekko kwaskowate i pełne rozkosznego miąższu. Dzięki nim perfumy nie staną się zbyt słodkie, lepkie i duszące. W letnich kompozycjach dominują czarne porzeczki, grejpfrut i jeżyny. Wyraziste nuty owocowe, chłodna i orzeźwiająca baza oraz drzewna podstawa to przepis na zapach idealny na wakacje.
Zbyt mocne i duszące, czyli składniki, których lepiej unikać
Czasem nawet jedno naciśnięcie atomizera to zdecydowanie za dużo. Dlaczego? Ponieważ aromat jest zbyt nachalny, mocny, świdrujący i zwyczajnie nieprzystający do panujących warunków atmosferycznych. W parny i słoneczny dzień mordercami zmysłu powonienia mogą stać się aromaty z gatunków korzennych, orientalnych, gourmand (wszelkie „spożywcze” nuty) oraz skórzanych. Przesadna słodycz lepkiego karmelu, wszędobylskie i dzikie piżmo, rozgrzewające nuty przypraw instynktownie kojarzących się z Bożym Narodzeniem (cynamon, goździki, anyż) to tylko niektóre z „koszmarków”, których wolelibyśmy nie spotkać w zamkniętych pomieszczeniach w środku lata. Jeśli Twoje perfumy posiadają tego typu ingrediencje, to obchodź się z nimi ostrożnie i aplikuj je na naskórek w chłodniejsze dni.
Wysoka trwałość zapachu – czy zawsze jest pożądana?
Zdecydowana większość osób podczas zakupu perfum zwraca uwagę na ich trwałość. Nic dziwnego – w końcu chcemy jak najdłużej cieszyć się aromatem, za który płacimy niemałe pieniądze i pragniemy, by otoczenie również go czuło. Jednak w kwestii aplikacji pachnącej mgiełki bardzo łatwo można stracić umiar. Nasz nos błyskawicznie przyzwyczaja się do znanej woni i nie odczuwa jej tak intensywnie, jak na początku. Jeśli jeszcze dodamy do tego fakt, że w okresie letnim ciało jest bardziej rozgrzane i spocone, co generuje nieprzewidywalne zmiany w natężeniu woni, to mamy potencjalnie katastrofalną sytuację! Biorąc to wszystko pod uwagę, w czasie upałów warto sięgać po pachnidła o kilkugodzinnej trwałości i niezbyt dużej projekcji (czyli odległości, z jakiej aromat jest wyczuwalny przez otoczenie). Wtedy możemy cieszyć się przyjemną wonią w nienachalny i bezpieczny sposób, bez obaw o przesadny i zbyt intensywny zapach przemieniający się pod wpływem temperatury w wybitnie niewyjściowy aromat.
Ciesz się z każdego słonecznego dnia i zachwycaj pięknym zapachem dzięki perfumom dobranym do upalnej pory roku!